Pod jednym z tekstów na Wirtualnej Polsce (skądinąd portalu, który sam w sobie jest właściwie ruskim trollem, lub co najmniej instytucjonalnym pożytecznym idiotą) znalazłem dziś taki oto komentarz, modelowy przykład działalności podmoskiewskiej fabryki ruskich trolli internetowych:
Są w życiu miejsca gdzie człowiek powinien akcentować swą obecność. My Polacy chcemy widzieć głowę naszego państwa 9 maja 2015 roku w Moskwie. W obchodach 5 rocznicy katastrofy w Smoleńsku brali udział władze Smoleńska, gubernator i ludzność Rosyjska . Atmosfera spotkania była bardzo przyjacielcka. Czeba bydować pokój a nie szukać wroga i wojny.
„My Polacy” – hehehe – akurat. „Brali udział władze” – typowy rusycyzm, „ludzność Rosyjska” – kto tak pisze? „Bydować pokój” – błąd który mógł się przytrafić tylko komuś posługującemu się na co dzień cyrylicą, gdzie „y” to nasze „u”. Reszta POWIEDZMY literówki, czy niezręczności, choć w kontekście reszty błędów, też raczej dość znaczące. I to z grubsza potrafi wychwycić największy cymbał, ponieważ nawet w telewizji dla cymbałów TVN powiedzieli mu, że ruskie trolle to jednak nie jest wymysł opętanych nienawiścią pisowców tylko niestety istnieją całkiem naprawdę. I choć trudno mi to przechodzi przez gardło – to dobrze, że telewizja dla cymbałów to cymbałom wytłumaczyła.
I tak się nad tym komentarzem zadumałem. Teraz, choć i tak ruskie trolle bardzo się w znajomości języka polskiego poprawiły, to dość łatwo wychwycić, a i tak komentarz dostał parę „łapek w górę”. Być może były to brudne łapki innych ruskich trolli, ale co będzie kiedy ruskie trolle poprawią swoją znajomość języka polskiego? Przecież typowy leming, wytresowany do przyjmowania narzuconych mu przy pomocy różnych technik manipulacji, opinii, łyknie ją bez popitki. A nawet jeśli nie tak od razu łyknie to szukając instynktownie dla siebie miejsca w „głównym nurcie” opinii, i tak potraktuje taką opinię jako element mający na ten „główny nurt” wpływ – „skoro tak się mówi, a nawet pisze, to pewnie tak jest”. Wiadomo, że rzeczywistość do „rzeczywistości medialnej” nawet się nie umywa.
No więc, Szanowny Lemingu, gdybyś nie był Polakiem, twoja opinia, podobnie jak Twój los, interesowałyby mnie mniej niż zeszłoroczny śnieg, ale jesteś. Dlatego, że niestety OBAJ mamy wpływ na kształt naszego kraju (być może ty nawet niestety, z racji bycia elektoratem „partii miłości”, większy) posłuchaj proszę takiej prośby: Otóż wyobraź sobie, że ta dziwna narośl na twoich ramionach, którą zwykłeś uważać za narząd do noszenia czapki i wiązania fikuśnych szaliczków, to jest głowa. Tak, w głowie masz zamontowane również oczy, które służą ci do śledzenia bieżących wytycznych z TVN24. Głowa zawiera w sobie również mózg. Tak, twoja też. I tego mózgu, miarkuj sobie, możesz używać do wytworzenia opinii WŁASNEJ. Widzisz, uzbrojony we własną i dobrze uargumentowaną opinię, będziesz mniej podatny na manipulację, nie tylko ruskich trolli. W ogóle manipulację. To owszem wymaga pewnego wysiłku, ale daje również pewne poczucie wolności. Zapewniam, nie do przecenienia.
Tylko uzbrojony w umiejętność wytworzenia własnej opinii nie będziesz potrzebował szukać „głównego nurtu” opinii, ba w mniejszym lub większym stopniu zaczniesz go współtworzyć. Nie obrażaj się, sam jestem byłym lemingiem, posłuchaj mnie, inaczej nasza wspólna łódeczka może nie przetrwać nadchodzących sztormów. „Trolle” ją w końcu wykopyrtną.