Nie wiem dlaczego, kiedy opowiadam ludziom spoza Podlasia o wsi Jałówka, zwykle śmieją się z jej nazwy. Jałówka – jak krowa. Staram się podchodzić do tego z wyrozumiałością, ale prawdę mówiąc nie widzę w tym niczego śmiesznego. Nazwa każdej miejscowości ma jakiś źródłosłów, a nazwy miejscowości bywają o wiele zabawniejsze. A ta akurat miejscowość, choć dzisiaj jest małą wioską w gminie Michałowo, tradycje ma już sześćsetletnie! W tym miejskie.
Kiedy byłem ze tam dwadzieścia lat temu jako student, który w ramach jednego z zadań robił rysunkowy przegląd okolicznych cerkwi prawosławnych, zapamiętałem przede wszystkim dziwną atmosferę podejrzliwości jaką wywoływałem jako obcy, pośród miejscowej Straży Granicznej, która jeździła prawie ślad w ślad za kudłatym studentem na rowerze. Jednak największe wrażenie zrobiły na mnie ruiny kościoła z początku zeszłego wieku, choć biorąc pod uwagę historię Jałówki dosyć „nowe”, to neogotycki charakter ruin, przywodził mi na myśl pierwszych osadników, którzy w XV wieku, założyli w dzikiej puszczy osadę Jałówka.
Wcześniej tereny obecnej Gminy Michałowo (według Monografii Gminy Michałowo Leszka Nosa) stanowiła wyłącznie puszcza, pod zarządem zamków w Grodnie, Kamieńcu oraz grodem w Bielsku (zapewne dziś Bielsk Podlaski) i dworem w Wołpie (dzisiejsza Białoruś). Pierwszą stałą budowlą w obecnych granicach gminy Michałowo był dwór książęcy założony najprawdopodobniej w drugiej połowie XV wieku na prawym brzegu rzeki Jałówki na ziemi, którą Kazimierz Jagiellończyk nadał w 1482 roku Iwanowi Chodkiewiczowi i według opracowania profesora Leszka Nosa (nie wiem jaki miał stopień naukowy, ale był dyrektorem zarówno podstawówki, do której uczęszczałem jak liceum, do którego trafiłem później, więc choćby z szacunku będę nazywał go profesorem) dwór choć przyjął nazwę „Jałówka” to jej źródłosłów NIE POCHODZIŁ od nazwy młodej krowy, tylko od jałowego koryta rzecznego, bowiem samej rzeczce zasilanej głównie opadami, zdarzało się wysychać.
Wokół dworu w Jałówce powstała sieć osad, które dwór obsługiwały z najstarszymi Dzięgielami, Kondratkami, Lawoniawiczami (Leonowiczami), Łuplaną (Łuplanką), Podozieranami, Szymkami, Wiejkami i Zalesianami (Zaleszanami) i Nowosadami. Mieszkańcy Jałówki obsługiwali podróżnych, dostarczając im noclegów, wyżywienia i usług rzemieślniczych. Mieszkańcy innych osad zajmowali się myśliwstwem, rybactwem (Podozierany, jeziora Gorbacz i Wiejki), bartnictwem i smolarstwem. Okolicę zasiedlali głównie Białorusini, Polacy z Mazowsza (głównie jako służba dworska), Litwini i Jaćwingowie i Ukraińcy.
Kiedy Iwan Chodkiewicz wojewoda kijowski, wraz z żoną Agnieszką z książąt Bielskich i dziećmi Aleksandrem i Agrafeną po zdobyciu Kijowa przez Tatarów zostali wzięci w jasyr, w którym w r. 1484 Iwan zmarł, a wdowa wydostała się z niewoli, proces kolonizacji miejscowej puszczy uległ pewnej żywiołowości, to wtedy samowolnie osiedli w okolicy chłopi z okolic Bielska i Suraża. Dzieło ojca, podjął syn, Aleksander Chodkiewicz wojewoda nowogrodzki za pozwoleniem Zygmunta I Starego, który podarował mu okoliczną puszczę. Aleksander Chodkiewicz założył Zabłudów i Gródek.
W ciągu następnych lat, w różnych konfiguracjach okoliczne dobra bywały własnością Chodkiewiczów, Radziwiłłów, Potockich, Sapiehów. Dopiero w XVIII wieku pośród szeregu niewielkich osad założono wieś Nizbodcze (Niezbudka), która, z łaski imć Seweryna Michałowskiego, została Michałowem i gdzie ze trzysta lat później urodził się niejaki Cezary Krysztopa:)
Wszystko jednak zaczęło się w Jałówce. Od książęcego dworu wojewody kijowskiego Iwana Chodkiewicza z nadania króla Kazimierza Jagiellończyka. W Jałówce, która prawa miejskie otrzymała w 1545 roku od Zygmunta Starego. W Jałówce, która podczas powstania styczniowego była miejscem grupowania się powstańczych oddziałów. Pamiętajcie o tym, kiedy następnym razem będziecie robili sobie podśmiechujki z jej nazwy.
Źródło: „Monografia Gminy Michałowo” Leszek Nos 1996
P.S. Czy mógłby mi się przypomnieć autor zdjęcia ruin kościoła w Jałówce? Niestety posiałem gdzieś nazwisko.
Czytaj również:
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Nasz Koniec Świata
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Nadmuchiwany Pies
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Halo
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Julka
Krysztopa: Opowieści podlaskie (wydanie specjalne)– cmentarze katolicki, prawosławny i…
Krysztopa: Opowieści podlaskie – baloniki
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Małpi Gaj
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Bastruki!
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Narnia jest nad Siemianówką
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Ognisko
Krysztopa: Opowieści podlaskie – O tych co przed nami – Fotoreportaż z przeszłości
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Wigilia
Krysztopa: Opowieści podlaskie – O tych co przed nami – Fotoreportaż z przeszłości c.d.
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Underground Grass Party
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moje powroty
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tałkanica
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zaurocziła wiedz’ma, jebu jej mat’
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Specyficzny mikroklimat
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Cegielnia
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – leczenie zatok na sposób podlaski ;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czajka, „Balbinka” i Pies Pankracy
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Szeptucha – podlaskie czary mary
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Modło
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kiszka Teściowej. W dodatku ziemniaczana
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Zimny chów marzycieli
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Pan Wiosna
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Przez pamięć droga do szkoły
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Uhunki, uhunki!
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Moje Podwórko, przepraszam, Nasze…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Warszawiaki szaleją za podlaskim żarciem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Katolicy i Prawosławni – razem i osobno
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jebudu!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Żywiciel Las
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zmarło się Kolce…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Krowy piją lepszą wodę niż ludzie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A zanim się Kolce zmarło…
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Siemiatycze. Poza „światem”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Spanie na sianie, a właściwie na roszcie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Likwidacja Emerytek
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Jedz polskie jabłka ze szczególnym uwzględnieniem podlaskich;)
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Podlaskie wakacje
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Cząstka Podlasia
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Śmierć przez odcięcie od korzeni
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kubek Dziadka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Stara fotografia Nr 1
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Herbu niedorozwinięty orzeł
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Atos i Pimpa
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Wóda jako esencja podlaskiej duszy? G. Prawda
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Kiler
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Swoich chłopców wychowam po podlasku
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Klejkomordy i inne rarytasy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Podlaska Mañana
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Do widzenia Mamo
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Brakuje mi podlaskich twarzy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wyrżnięty park
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Huśtawka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kino Czajka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moje okno
Opowieści Podlaskie: Józef Krysztopa (1946-2014) prosi o modlitwę
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czuję się trochę tak jakbym brał rozwód z Michałowem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie (wydanie świąteczne): Jak w Warszawie robi się podlaską kucię?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Parę gratów po Tacie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak nie kochać Podlasia, kiedy ono kocha wszystkich?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jadę się pożegnać
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Ploty, plotki i plotkary
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zima
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wieśniak w wielkim mieście
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A gwoździe to ze sztachet wyjmujem?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Złodziejaszki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Banan
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Stara fotografia Nr 2. Mały Czaruś
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Krowim plackiem po plerach
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tak się wędzi, kurka jego raz!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czy ja się kiedyś wyśpię?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wielkanocne Kanapki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Smarkanie na sposób podlaski
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Srajnik
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jolly Roger
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak to jest, że na twarzy Podlasiaka zawsze wszystko widać?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jadę do domu, do starego domu, którego właściwie nie ma
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Na przeziębienie wcieraj ząbek czosnku w dłonie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Mój pokój. Pokoik
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Szambo, haunawoz i inne atrakcje
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak się uczyłem pływać? Nie było lekko
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Żal mi każdego podlaskiego drzewa
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Będę sobie leżał na drewnianej ławeczce pod krzywym płotem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Byłem nawet ministrantem, ale kiepskim;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tak się jedzie z Synem na Podlasie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Gdyby Podlasie miało dostęp do morza…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Fura Stryjka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Patrzę sobie na mapę przedwojennego Michałowa… Cz. I
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak radziliśmy sobie z upałem?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Mówił do mnie „Caruś”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kapsuła czasu
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A z Tatą to się mecze oglądało tak…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Podlaski zgryz postkomunistów czyli na Podlasiu nic nie jest proste
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – „Od powietra, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie i nas dom”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kaciła się torba…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zielone ludziki na Podlasiu?
Cezary Krysztopa: Opowieści Podlaskie – imć Seweryn Michałowski, nasz Wokulski