Oglądałem dziś piękne zdjęcia jesiennego Podlasia na facebookowej stronie „Magia Podlasia”. Najbardziej przypadły mi do gustu te z okolic filmowego Królowego Mostu. Jednocześnie jednak zrobiło mi się cholernie żal, że nie mogę pokazać Wam zdjęć mojej drogi do pracy z czasów kiedy wiele lat temu pracowałem w nieistniejącej już michałowskiej cegielni. Nieużytki za osiedlem, piaskowa droga pomiędzy cmentarzem ogrodzonym omszonym murem a polami, las, Kobylanka, droga na Podozierany. I sama cegielnia. Praca była ciężka, wcale mi się do nie nie spieszyło, dlatego kontemplowałem codziennie rano (wracając byłem zbyt zmęczony) wzór kolein drogi ukształtowanej kołami traktorów i furmanek, babie lato na badylach jesienią, czy wschód słońca nad łąkami. To były takie moje wycieczki. Na dalsze nie miałem ani czasu ani pieniędzy.
No ale nie mam dokumentujących ich zdjęć, może nawet jakieś kiedyś miałem, ale po dwudziestu paru latach życiowych zakrętów nie mam. Dlatego pomyślałem sobie, że opowiem o innym rodzaju wycieczek jakie odbywałem. Kładąc się na moim tapczanie z wielkim dołkiem pośrodku, gasząc światło, włączając skrzypiącą kasetę z „Led Zeppelin”, „Dezertera”, „Armii” czy „Uriah Heep” i zamykając oczy. Teoretycznie stereofoniczna muzyka wydobywająca się z magnetofonu „International” typu jamnik, który kupiłem na bazarze na Bema w Białymstoku za pierwsze licealne stypendium, tworzyła atmosferę, dzięki której mogłem się wybrać na wycieczkę w zupełnie innym niż zwykle kierunku. Do wewnątrz.
Tam mogłem oglądać to co wyobraziłem sobie pod wpływem książek o astronomii, zastanowić się nad moim stosunkiem do świata (to wtedy wymyśliłem jaki jest mój stosunek do aborcji), kontemplować jego złożoność i ulotność. Ale też wykombinować jak przeżyć w trudnej codzienności, skąd wziąć kasę na żarcie, co zrobić, żeby jeszcze nas nie eksmitowali i pogodzić się z faktem, że dorośli ludzie rzadko mają do wyboru dobrą i złą opcję, zwykle muszą wybrać pomiędzy złą a złą. A to co mogą, to usiłować zrozumieć, która jest gorsza.
Czasem tylko magnetofon spadał mi na łeb razem z kiepsko przykręconą do ściany półką i stertą książek. No ale nie ma dobrej wycieczki bez porządnej przygody.
Czytaj również
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Nasz Koniec Świata
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Nadmuchiwany Pies
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Halo
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Julka
Krysztopa: Opowieści podlaskie (wydanie specjalne)– cmentarze katolicki, prawosławny i…
Krysztopa: Opowieści podlaskie – baloniki
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Małpi Gaj
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Bastruki!
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Narnia jest nad Siemianówką
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Ognisko
Krysztopa: Opowieści podlaskie – O tych co przed nami – Fotoreportaż z przeszłości
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Wigilia
Krysztopa: Opowieści podlaskie – O tych co przed nami – Fotoreportaż z przeszłości c.d.
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Underground Grass Party
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moje powroty
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tałkanica
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zaurocziła wiedz’ma, jebu jej mat’
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Specyficzny mikroklimat
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Cegielnia
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – leczenie zatok na sposób podlaski ;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czajka, „Balbinka” i Pies Pankracy
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Szeptucha – podlaskie czary mary
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Modło
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kiszka Teściowej. W dodatku ziemniaczana
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Zimny chów marzycieli
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Pan Wiosna
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Przez pamięć droga do szkoły
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Uhunki, uhunki!
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Moje Podwórko, przepraszam, Nasze…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Warszawiaki szaleją za podlaskim żarciem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Katolicy i Prawosławni – razem i osobno
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jebudu!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Żywiciel Las
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zmarło się Kolce…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Krowy piją lepszą wodę niż ludzie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A zanim się Kolce zmarło…
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Siemiatycze. Poza „światem”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Spanie na sianie, a właściwie na roszcie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Likwidacja Emerytek
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jedz polskie jabłka ze szczególnym uwzględnieniem podlaskich;)
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Podlaskie wakacje
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Cząstka Podlasia
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Śmierć przez odcięcie od korzeni
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kubek Dziadka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Stara fotografia Nr 1
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Herbu niedorozwinięty orzeł
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Atos i Pimpa
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Wóda jako esencja podlaskiej duszy? G. Prawda
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Kiler
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Swoich chłopców wychowam po podlasku
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Klejkomordy i inne rarytasy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Podlaska Mañana
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Do widzenia Mamo
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Brakuje mi podlaskich twarzy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wyrżnięty park
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Huśtawka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kino Czajka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moje okno
Opowieści Podlaskie: Józef Krysztopa (1946-2014) prosi o modlitwę
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czuję się trochę tak jakbym brał rozwód z Michałowem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie (wydanie świąteczne): Jak w Warszawie robi się podlaską kucię?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Parę gratów po Tacie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak nie kochać Podlasia, kiedy ono kocha wszystkich?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jadę się pożegnać
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Ploty, plotki i plotkary
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zima
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wieśniak w wielkim mieście
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A gwoździe to ze sztachet wyjmujem?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Złodziejaszki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Banan
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Stara fotografia Nr 2. Mały Czaruś
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Krowim plackiem po plerach
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tak się wędzi, kurka jego raz!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czy ja się kiedyś wyśpię?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wielkanocne Kanapki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Smarkanie na sposób podlaski
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Srajnik
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jolly Roger
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak to jest, że na twarzy Podlasiaka zawsze wszystko widać?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jadę do domu, do starego domu, którego właściwie nie ma
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Na przeziębienie wcieraj ząbek czosnku w dłonie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Mój pokój. Pokoik
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Szambo, haunawoz i inne atrakcje
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak się uczyłem pływać? Nie było lekko
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Żal mi każdego podlaskiego drzewa
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Będę sobie leżał na drewnianej ławeczce pod krzywym płotem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Byłem nawet ministrantem, ale kiepskim;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tak się jedzie z Synem na Podlasie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Gdyby Podlasie miało dostęp do morza…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Fura Stryjka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Patrzę sobie na mapę przedwojennego Michałowa… Cz. I
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak radziliśmy sobie z upałem?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Mówił do mnie „Caruś”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kapsuła czasu
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A z Tatą to się mecze oglądało tak…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Podlaski zgryz postkomunistów czyli na Podlasiu nic nie jest proste
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – „Od powietra, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie i nas dom”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kaciła się torba…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zielone ludziki na Podlasiu?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – imć Seweryn Michałowski, nasz Wokulski
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Wszystko zaczęło się sześćset lat temu w Jałówce
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A ja przed Helołinem ucieknę na Podlasie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czytam sobie właśnie taką książkę…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Sało czyli słonina, słoninka, słonineczka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Maszty wielkich żaglowców rosły na Podlasiu
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Na rany najlepszy smark bagiennika
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A tam uczyłem się pływać
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Nie radzę PiSowi drażnić Podlasiaków
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Raz my z Bratem w Sylwestra…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Od salonów jednak wolę ławkę pod krzywym płotem
Krysztopa: Opowiesci Podlaskie – Górka „na mleczarni”
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zawsze lubiłem rysować
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Co niedziela siadaliśmy wszyscy i czytaliśmy książki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Siennik, pierzyna, mróz
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kraina Otwartych Okiennic
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Ciężka praca od dziecka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wieczorami przesiadywaliśmy na ławkach i opowiadałem o gwiazdach
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Przydrożny krzyż. Świadek
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Szeptucha – Podlaskie czary mary II
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Biedna święconka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Bociany
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Owocowy wysiłek
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Gdzie są moje pestki?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Dziś poczepiamy się Krysztopy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Warszawskie atrakcje
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Sandałki na Pierwszą Komunię
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Urodziny mamy w maju. Wszyscy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Telewizor
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Nawet w Malborku spotkam Podlasiaka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak uniknąć szkoły? Poradnik;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zabić komara. Ze szczególnym okrucieństwem
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zawsze chciałem mieć kawałek ziemi
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Dwa pokolenia Wojen Gwiezdnych
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Na początku nie byłem w stanie przebiec nawet stu metrów
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Kupalnaja Nocz. Noc Kupały. Noc świętojańska
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Podczas zielonej nocy przyszyliśmy go do łóżka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kurs ubikacja. Kiedyś na brzuch jadłem jagody
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Męsko-damskie inicjacje:)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Chrup suchary
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Zupa mleczna
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moje liceum
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Co straciłem tego lata?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – piec kaflowy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Klubowe i Popularne
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Z Teściową droga do szkoły
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Maviny i Piramidy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Trzy sny
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Książka, która mnie wychowała
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Komin kotłowni służył do wspinania i kotłowania
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Słoiki, ale nie warszawskie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Szkoda, że Dziadek nie nauczył mnie robić kosą
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Typowo podlaska firma
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wersalka i Tapczan
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Dziś gościnnie lata szkolne wspomina koleżanka Guziejko:)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak dobrze znam gwarę Podlasia? No dobrze, a jak inaczej!;)
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Sweter od Mamy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wszystkie drogi prowadzą na Podlasie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Dzieci, nie przychodźcie do nas w Halloween, przyjdźcie po kolędzie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Tarte jabłka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – No dobrze, po latach się przyznam
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Klucz pod wycieraczką
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Krysztopa – co to w ogóle za nazwisko?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kąpiel raz w tygodniu
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Prosto z Kruszynian. Czy Tatarzy czują się Polakami?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Na Gołosa
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Podlaskie słoiki
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – „Lubie Polska i kocham Podlaskie” – napisał Pan Roel van den Hurk
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Trochę się zmieniło…
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Powodzie w Dolinie Biebrzy to nic śmiesznego, ale jakie są piękne!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Zbieracz puszek
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Mięso
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – I my na chwilę zmartwychwstaliśmy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Telefon kaloryferowy
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jak to się stało, że zacząłem rysować?
Krysztopa: Opowieści podlaskie – Podlasie w Krakowie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wszystkiego najlepszego chłopaki!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Urodziny
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Wszystkiego Najlepszego Mamo
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Trzy życia mleka
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Czy potrafię wejść na drzewo?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Domek na drzewie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Kolorowe biurko
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A do Dziadka jeździłem tak
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Takie rzeczy tylko na Podlasiu
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Michałowo w TV Republika
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Podlasie żąda dostępu do morza!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Na szczęście są jeżyny!
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Moja Klaso, co z Wami? Ja będę, a Wy?
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – A ja lubiłem kiedy zbliżała się szkoła
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Korkowiec model 001
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Ale zbierać grzyby polubiłem dopiero w Warszawie
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Dzisiaj idę do szkoły
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Lekcja
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Prof. Sokołowski i prof. Korotkich
Krysztopa: Opowieści Podlaskie: Kartofle
Krysztopa: Opowieści Podlaskie – Jestem zmęczony…